Niedziela to nie był nasz dzień – tylko b-klasowe rezerwy pokonały, i to solidnie swojego rywala.
Goście z Juszkowa nie mieli zbyt dużo do powiedzenia, a nasi zawodnicy pięknie zmazali plamę z przed tygodnia, potwierdzając dobra wiosenną formę.
Niestety juniorzy przegrali z Klifem Chłapowo i nie wykorzystali szansy na zrównanie się punktami z Wikędem Luzino, krótko mówiąc, w następnej kolejce przy Mickiewicza w Luzinie nasza drużyna U-16 zagra mecz o być albo nie być.
Trampkarze zagrali odważnie lecz nie starczyło to na świeżo upieczonego beniaminka ligi wojewódzkiej w roczniku 2009. Młodzicy nie sprostali Gedanii w spotkaniu wyjazdowym.
Trener Igor Kuźmin (AP KP II – GTS):
„Bardzo dobre zakończenie tygodnia w wykonaniu naszego zespołu, pewne i przekonujące zwycięstwo z rywalem który nogi nie odstawiał. Cieszy mnie ze potrafimy strzelać na kilka sposobów bo w tym meczu padały bramki po stałych fragmentach, zespołowych akcjach z ataku pozycyjnego czy kontry. Gratulacje dla całego zespołu, do końca zostały nam trzy kolejki w których chcemy pokazać się jak najlepiej!”
Trener Wojciech Konkol (AP KP – Klif):
„Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, od początku do końca byliśmy bardzo zdeterminowani i można powiedzieć że piłkarsko lepsi, lecz zawodnicy z Chłapowa wyprowadzali nam zabójcze kontry. Jednak ich zwycięstwo z drużyną z Luzina w poprzedniej kolejce to nie przypadek, trafili z formą na koniec sezonu.
Bardzo żałuję, że nie wykorzystaliśmy swoich okazji, musimy być bardziej konkretni w polu karnym przeciwnika – inaczej skuteczni nie będziemy. Brakowało nam też koncentracji w defensywie, szczególnie przy stałych fragmentach gry, znów straciliśmy gola po rzucie rożnym… w trzecim kolejnym meczu.
Musimy dobrze przepracować najbliższe dni i mocno, przede wszystkim w głowie przygotować się do niedzielnego spotkania w Luzinie.”
Trener Szymon Domachowski (Stolem – AP KP):
„Z dużym respektem podeszliśmy do meczu z aktualnym liderem i drużyną która wywalczyła awans do ligi wojewódzkiej. Chcieliśmy wyjść na mecz a bardzo niskim pressingu czekają na kontry w bocznych sektorach. O ile gra i dobra praca zespołu w defensywie się sprawdzała to nie ustrzegliśmy się błędów gdzie straciliśmy bramki. W pierwszej połowie zagraliśmy mało agresywnie i traciliśmy bardzo dużo piłek. W przerwie porozmawialiśmy sobie co chcemy zmienić i wróciliśmy do naszej gry i naszego stałego ustawienia. Druga połowa była bardzo wyrównana zagraliśmy odważnie, każdy chciał otrzymać piłkę, byliśmy szybcy i chętni gry z czego wzięły się też 4 żółte kartki dla gospodarzy. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony zmianą drużyny jaka wyszła po przerwie. Na tle najlepszej drużyny w lidze w drugiej połowie pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony. Śmiało możemy po drugiej połowie schodzić z podniesioną głową.”
Trener Piotr Biadała (Gedania – AP KP):
„Pomimo niekorzystnego wyniku, nie zagraliśmy złego meczu. Przez większość meczu to Gedania przeważała, ale dosyć skutecznie potrafiliśmy się bronić. Jednak my konsekwentnie próbowaliśmy konstruować swoje akcje i utrzymywać się przy piłce. W pierwszej połowie graliśmy zbyt wolno, ale w drugiej widać już było poprawę w tym względzie. Udało nam się kilka razy po dobrym rozegraniu stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika, jednak brakowało w tych akcjach postawienia kropki nad i na pewno nie można dzisiaj odmówić nikomu zaangażowania. Wyciągniemy z tego meczu wnioski i będziemy dalej pracować na treningach, aby nasza gra wyglądała coraz lepiej.”