Nadzieje na miniony weekend były ogromne, niestety tylko część planów wypaliła.
Zobaczcie, jak radziły sobie nasze drużyny!
W b klasowych derbach KP Gdynia okazało się lepsze, popełniliśmy kilka znaczących błędów w obronie i nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji do strzelenia większej ilości bramek.
Juniorzy młodsi pokonali u siebie wyżej notowanego przeciwnika ze Stężycy i na ten moment zajmują trzecią lokatę w lidze wojewódzkiej.
Trener Borys Kuźmin:
„Dobre zawody w naszym wykonaniu. Brawa dla zespołu który w tym meczu wykazał się dojrzałością taktyczna i mentalną. Liczymy na kolejne punkty za tydzień w Wejherowie”.
Trampkarze pojechali do Chłapowa z nadzieją na komplet punktów, lecz brak konsekwencji i dezorganizacja w obronie w drugiej części gry przerodziły się w katastrofę, mimo prowadzenia trzema bramkami nie zdołaliśmy przywieść do Gdyni choćby punktu.
Młodzicy rozegrali dwa mecze, najpierw drugi zespół zmierzył się z Pokoleniami Lechii Gdańsk, a na koniec dnia „jedynka” zagrała z Orkanem Rumia.
Trener Piotr Biadała:
„Od początku zagraliśmy z dużym zaangażowaniem i zdecydowaniem przeciwko silnemu przeciwnikowi. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:3, ale wierzyliśmy, że w drugiej części meczu poprawimy ten rezultat. Niestety, w drugiej połowie opadliśmy z sił, czego efektem były kolejne bramki zdobyte przez rywali. Brawa jednak dla chłopaków za walkę do końca i nie odpuszczanie pomimo niekorzystnego wyniku. Szkoda, że mimo stworzonych okazji nie udało nam się żadnej z nich zamienić tego dnia na gola. Ten mecz będzie dla nas cenną lekcją i motywacją do dalszej pracy na treningach”.
Trener Szymon Domachowski:
„Pierwsze zwycięstwo w lidze cieszy a jeszcze bardziej styl w jakim to zrobiliśmy. Od początku do końca zdominowaliśmy środek boiska co ułatwiło grę wszystkim zawodnikom. Plan który sobie ustaliliśmy w szatni przed meczem został wykonany przez zespół w 100%. Widać, że czujemy się mocni piłkarsko i wytrzymałościowo. Chciałbym wyjątkowo wyróżnić naszego zawodnika Gabiego, który w tym meczu był nie do zatrzymania, był kreatorem większości akcji ofensywnych naszej drużyny, a do tego świetnie reagował na odbiór piłki w środkowej strefie boiska. Wiedzieliśmy, że przeciwnik ma dwóch wyróżniających się zawodników w tej lidze, udało nam się świetnie ich zatrzymać dzięki współpracy zespołowej. W meczu śmiało mogę powiedzieć, że nie mieliśmy słabego punktu, każdy z chłopaków daje z siebie wszystko, a do tego widać że sprawia im przyjemność gra w piłkę, po przez pewność siebie i niekonwencjonalne zwody”.