Niemądrze

Nie było kolorowo podczas ostatnich gier naszych drużyn, wzorowo spisali się tylko młodzicy którzy wygrali oba swoje spotkania.
Seniorzy zagrali w Rusocinie z GTS Pruszcz, tak mecz skomentował trener Igor Kuźmin:
„Niestety nie udany występ naszej drużyny w pojedynku na szczycie tabeli. Mecz nie układał nam się od samego początku, do 15 minuty przewaga naszej drużyny, dwie dobre okazje do zdobycia bramki i jak głosi stare przysłowie nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Gospodarze oddali dwa pierwsze strzały w światło bramki i wyszli na dwubramkowe prowadzanie.Dobra gra naszej drużyny w pierwszej połowie pozwoliła mieć widoki na remis, lecz byliśmy bardzo nieskuteczni. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zdeterminowani i chyba aż za bardzo… głupota jednego z zawodników i ostatnie pół godziny musieliśmy grać w osłabieniu. Nawet w dziesiątkę gra była niezwykle wyrównana udało nam się złapać kontakt ale brak koncentracji po zdobytej bramce poskutkował szybką stratą gola na 3:1. Włożyliśmy w ten mecz bardzo dużo serca i zdrowia za co zawodnikom należą się brawa.”

Juniorzy młodsi również nie grzeszyli skutecznością.
Trener Borys Kuźmin:
„Dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu, graliśmy agresywnie w odbiorze piłki i często zagrażaliśmy bramkarzowi drużyny przeciwnej, niestety na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:1. Duża ilość zmian w drugiej części gry przyniosła ożywienie i kilka dogodnych sytuacji lecz to nie był nasz dzień, Bałtyk wychodził z groźnymi kontratakami i tego dnia musimy uznać wyższość rywali.”

Trampkarze rozegrali dwa spotkania, w sobotę w Gdańsku i w niedzielę u siebie z liderem z Gniewina.
Trener Wojciech Konkol:
„Sobotni mecz mimo wszystko nie był jednostronny, nasi zawodnicy byli bardzo zaangażowani w grę, stwarzaliśmy sytuacje do zdobycia bramki. Nie ma co ukrywać że sędzia główny spotkania, zdecydowanie popsuł radość z gry obu drużynom, dziwne, kompletnie nie związane z przebiegiem gry decyzje wpływały frustrująco na zawodników. Na uwagę zasługuje ładna bramka Igora Sałańskiego z rzutu wolnego.
„Niedzielny mecz ze Stolemem zanosił się na bardzo ciężką przeprawę, goście posiadali imponującą średnią bramek na mecz (15!) i czyste konto po stronie strat, więc skupiliśmy się na defensywie, mądrym ustawieniu i wyprowadzaniu kontr. Już na samym początku spotkania to nasza drużyna miała kilka sytuacji do zdobycia bramki, niestety minimalnie się myliliśmy. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie zdołała wbić gola, niestety w drugiej części gry popełniliśmy kilka błędów w ustawieniu, na co przeciwnicy tylko czekali.”


Młodzicy bardzo dobrze zaprezentowali się w obu spotkaniach.
Trener Szymon Domachowski:
Sztorm: „Kapitalna pierwsza połowa naszego zespołu. Wiedzieliśmy że drużyna z Kosakowa to silny zespół a my w pierwszych 35 minutach nie dopuściliśmy do zagrożenia pod naszą bramką dzięki świetnej reakcji po straci piłki (mocno nad tym pracujemy). Cieszy kolejny mecz w których rzuty rożne stają się naszą silną bronią. W drugiej połowie mimo dalszej naszej przewagi, to jednak daliśmy oddech drużynie przeciwnej. Najpierw rzut karny który w niesamowity sposób obronił Miłosz, niestety kilka minut później straciliśmy bramkę. Druga połowa jest świetną lekcją dla naszej drużyny gdyż mecz nie kończy się po 35 minutach. Świetny mecz zagrał Wojtek Bocian, który tydzień temu miał słabszy mecz a teraz został jednym z bohaterów spotkania.
„Gedania: „Przewaga fizyczna naszej drużyny była widoczna i wykorzystywana. Drużyna z Gdańska pokazała niemałe umiejętności, niemniej to nasza drużyna stworzyła sobie więcej sytuacji które wykorzystała. Świetną zmianę dał Adaś, który strzelił bramkę i uspokoił rozegranie piłki. Warto wspomnieć o debiucie naszego nowego bramkarza, który pokazał że ma duże umiejętności. Cały zespół bardzo zaangażowany w mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Wyróżniającą się osobą na pewno był Kacper. Cieszy reakcja zespołu po zeszłotygodniowej potyczce z Błękitnymi II Wejherowo.”

Drużyna orlików Trenera Rafał Piotrowskiego zagrała też turniej w Rumi:
„Na turniej do Rumi pojechaliśmy w osłabionym składzie. Zaczęliśmy nieco nerwowo i bez wiary lecz z meczu na mecz coraz śmielej zaczęliśmy konstruować akcje. Na duży plus postawa naszego bramkarza Jakuba Rybackiego a także postawa środkowego obrońcy Jakuba Piwowara. Zdobyliśmy kilka pięknych bramek, stworzyliśmy kilka składnych akcji ale nie uniknęliśmy kilku błędów indywidualnych. Po mału układamy gre w nowym dla nas systemie.”