Rezerwy do przodu!

Zbyt wysoko przegraliśmy w Luzinie, rehabilitacja z Zenitem w najbliższą niedziele jest mile widziana!
Zwycięsko w końcu weekend kończą nasze rezerwy, nasi zawodnicy pokazali charakter i w końcówce meczu wyszarpali trzy punkty.

Trener Igor Kuźmin (Wikęd – AP KP):
„Mecz w Luzinie zaczął się dla nas dobrze przejęliśmy i inicjatywę w środkowej części boiska i po dwóch strzałach za pola karnego Ostrowskiego i Bochińskiego mogliśmy wyjść na prowadzenie. Niestety zostaliśmy skontrowani po naszym rzucie różnym i to gospodarze wyszli na prowadzenie. Mecz był toczony w wyrównanych warunkach lecz nasza niefrasobliwość i błędy indywidulane pozwoliły gospodarzom na zdobycie dwóch bramek. Na Drugą połowie wyszliśmy zdeterminowani żeby odwrócić losu meczu i na pewno w drugiej połowie byliśmy zespołem który stworzył sobie więcej okazji do strzelenia bramki lecz niestety to się nie udało. Jesteśmy bardzo młodym zespołem cały czas zbieramy cenne doświadczenia na poziomie seniorskim. Wiemy nad czym mamy pracować i co musimy ulepszyć. Dziękuje gospodarzom za mecz i gratulacje zasłużonego zwycięstwa.”

Tener Michał Lewandowski (AP KP II – Huragan):
„Pierwsza połowa meczu niestety nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Indywidualne błędy i do przerwy przegrywaliśmy 2:1- gola dla naszej drużyny po zespołowej akcji zdobył Konrad Rybicki. Aby dać impuls drużynie w przerwie dokonaliśmy dwóch zmian, czego efektem była zdecydowanie lepsza gra zespołu. Kolejne zmiany pokazały, że rywalizacja działa na nas bardzo pozytywnie. Chłopaki pokazali wolę walki i zaangażowanie czego efektem były gole doświadczonych zawodników. Gola na 2:2 po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Szymona Domachowskiego strzelił Jarek Bebko. Trzecią bramkę po indywidualnej akcji strzelił bardzo dobrze dysponowany tego dnia Szymon Domachowski! Bardzo cieszą nas trzy punkty zdobyte na własnym boisku.”

Juniorzy wysoko pokonali w Kartuzach Cartusię, w trampkarzach mecz na szczycie dla Stolemu. Młodzicy wygrywają w Sopocie i z Jaguarem.

Trener Wojciech Konkol (Cartusia – AP KP):
„Mecz w Kartuzach rozpoczął się dla nas słabo, gospodarze pierwsi wyszli na prowadzenie po naszym dużym błędzie w obronie, na szczęście szybko się otrząsnęliśmy i ruszyliśmy do odrabiania strat co udało się jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie ruszyliśmy na przeciwnika bardzo skoncentrowani i z dużym impetem co poskutkowało zdobyciem pięciu goli. Brawo za skuteczność!”

Trener Szymon Domachowski (AP KP – Stolem):
„Mecz lidera z wiceliderem, mógł naprawdę się podobać. Szkoda, że właśnie takich meczów nie ma za dużo w przekroju sezonu. Czujemy niedosyt po tym meczu, gdyż pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W drugiej połowie, chęć strzelenia wyrównującej bramki była ogromna, niestety po złym wyprowadzeniu piłki tracimy bramkę na 2:0 i takim wynikiem kończymy spotkanie. Z tego miejsca uznajemy z pełnym szacunkiem wyższość drużyny z Gniewina bo w przekroju meczu i całego sezonu zdecydowanie zasługują na awans do ligi wojewódzkiej. My na pewno nie zwieszamy głów, takie mecze budują i pokazują nasz potencjał, a wiemy że on w nas drzemie. Teraz czas na odpoczynek majówkowy, regenerację i kiełbaskę z grilla 😃

Trener Piotr Biadała (SAP – AP KP):
„Na pewno pomimo wygranej, nie był to nasz najlepszy występ w tej rundzie. Szybko daliśmy się zaskoczyć przeciwnikowi i musieliśmy gonić wynik. Mimo wysokiej temperatury wyglądaliśmy dobrze fizycznie, co przełożyło się na naszą przewagę na boisku. W pierwszej połowie graliśmy jednak zbyt wolno, odpowiedzieliśmy przeciwnikowi dwoma golami, ale nie stwarzaliśmy tyle dogodnych sytuacji ile byśmy chcieli. W drugiej połowie drużyna z Sopotu kilka razy próbowała nas groźnie kontrować, ale potrafiliśmy skutecznie się bronić. My za to wykorzystaliśmy kolejne dwie sytuacje i graliśmy dużo spokojniej mając 3-bramkowe prowadzenie. Cieszy pewne zwycięstwo, ale wiemy, że mamy dalej nad czym pracować.”

Trener Wojciech Konkol (AP KP – Jaguar):
„Szybko zdobyliśmy bramkę na 1:0 i wydawało się że mecz będzie pod kontrolą, jednak goście dochodzili do coraz częściej do sytuacji bramkowych. W naszej bramce znakomicie spisywał się Olek Grabowski i często ratował zespół przed utratą bramki. Nasza gra była niedokładna i szarpana, widać było brak skupienia, jednak jeszcze przed końcem pierwszej połowy Filip Bruhn po indywidualnej akcji zdobył bramkę na 2:0. W drugiej połowie Jaguar grał bardzo przebojowo i zdobył bramkę kontaktową, do końca meczu było bardzo nerwowo. Można stanowczo powiedzieć, że wygraliśmy mecz charakterem.”