Kolejne zwycięstwo w derbach, tym razem z KP Gdynia i jako beniaminek kończymy pierwszą rundę w historii gry w A klasie w połowie stawki – nie jest źle, ale zawsze może być lepiej!
Rezerwy niestety przegrały z Nördą, młodzież dużo płaci za błędy bo nasza drużyna nie jest słabsza od przeciwników.
Trener Igor Kuźmin (KP Gdynia – AP KP):
„Mecz stał na wyrównanym poziomie obie ekipy mogły to spotkanie wygrać. Po dobrym początku i po składnej akcji dobrą robotę na skrzydle wykonał Oli Pleskacz który dograł do Wiktora Sikory któremu nie zostało już nic innego jak finalizacja akcji. Druga część pierwszej połowy to dla nas w tym meczu najgorszy okres gdzie straciliśmy bramkę. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zdeterminowani aby wygrać i to się udało! Dziękujemy drużynie KP za mecz w duchu fairplay. Brawo dla Chłopaków drugie zwycięstwo z rzędu i to w kolejnych derbach!”
Trener Igor Kuźmin (AP KP II – Nörda):
„Niestety mecz z Karwią to takie spotkanie gdzie dominujemy nad przeciwnikiem niemalże przez całe spotkanie ale nie potrafimy z finalizować żadnej akcji bramką. W drugiej połowie popełniliśmy dwa błędy i po nich tracimy dwie bramki. Według moich odczuć niesprawiedliwie przegrywamy ten mecz ale taki jest sport.”
Na zakończenie rozgrywek w kategorii młodzik D1 nasz zespół przegrał w Gdańsku, ale wstydu nie ma i widać że nauka nie idzie w las.
Trener Piotr Biadała:
„Tak jak w poprzednich meczach, to my na początku mogliśmy objąć prowadzenie. Później jednak przez większość pierwszej połowy to gospodarze przeważali, a my próbowaliśmy rozbijać ich ataki. Niestety, do przerwy Stoczniowcowi trzy razy udało się pokonać naszego bramkarza. Po przerwie przeciwnicy jeszcze podwyższyli prowadzenie, ale od tego momentu to my coraz częściej zaczęliśmy dochodzić do głosu. Tworzyliśmy coraz więcej zagrożenia pod bramką gospodarzy, którzy w odpowiedzi próbowali przełamać naszą obronę szybkimi kontratakami. Po strzeleniu dwóch goli mieliśmy nadzieję, że pójdziemy za ciosem i zdobędziemy bramkę kontaktową, ale wtedy to my straciliśmy piątego gola i do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
Zabrakło u nas spokoju i większej kontroli poprzez utrzymywanie się przy piłce. Nasze przestoje w grze Stoczniowiec skutecznie wykorzystywał i to oni zgarnęli 3 punkty, jednak pokazaliśmy, że również z przeciwnikami z czołówki tabeli jesteśmy w stanie skutecznie powalczyć.”